Ciąg dalszy relacji z bitwy 1809 r. w czerwcu 2017 r.
ZSobota 3 czerwca była drugim dniem zmagań. Nie było łatwo. Po pierwsze udało się nie zostać „startym z powierzchni” resztkom jednostek GB Johnego. Ledwie zipią i została garstka. Praktycznie Sasi Angela rządzą na swoim skrzydle. Spowodowało to ewakuację siedziby sztabu Austriaków, wyekspediowanie określonych sił z odwodu w prawo, korektę odwodu i ugrupowania. Zdecydowanie też ulżyło Królestwu Italii (Kuba), Francuzom (Paweł, choć faktycznie Kuba&Krzyś) i Księstwu (Krzyś). Lecz o realnej uldze nie może być mowy o tyle, że po dość długim i celowym wyczekiwaniu i przyjmowaniu „na klatę” ruchu w przód trójki wymienionych tak naprawdę Austriacy ruszyli do potężnego przeciwuderzenia.